Od niepamiętnych czasów mój samochód przypomina węglarkę ….. albo nie, raczej transporter MPO. Na tylnym siedzeniu można znaleźć wszystko, począwszy od parasolki poprzez czapki baseballówki i skończywszy na papierach wszelkiej maści. Zresztą tylne siedzenie, to królestwo mojego czworonoga podczas jazdy – choć zauważyłem, że coraz częściej przeskakuje na przednie siedzenie […]